We wnętrzu Fiata Tipo, szczególnie w niższych wersjach wyposażenia, widać, że mamy do czynienia z budżetowym samochodem. O ile materiały tworzące deskę rozdzielczą są miękkie, to wszystkie inne tworzywa (mimo iż posiadają identyczną fakturę) są twarde i mało przyjemne w dotyku. W wyższych wersjach we wnętrzu mogą pojawić się wstawki ze sztucznej skóry i fortepianowej czerni, które sprawią, że kabina będzie prezentować się bardziej atrakcyjnie, ale cena tak wyposażonego Tipo już tak atrakcyjna nie będzie.
Spasowaniu elementów nie można nic zarzucić, jednak z czasem mogą zacząć wydawać niepożądane dźwięki. Poziom jakości jest porównywalny z tym, jaki oferuje Hyundai i30. Projekt wnętrza można określić jako przyjemny dla oka, tablica wskaźników jest czytelna i może pojawić się na niej kolorowy, duży wyświetlacz rozbudowanego komputera pokładowego. Klimatyzacją sterujemy za pomocą dwóch sporych pokręteł, a oferowane w standardzie radio, mimo że nie ma dotykowego wyświetlacza, jest estetycznie wkomponowane w deskę rozdzielczą.
W wyższych wersjach wyposażenia pojawia się 5-calowy ekran dotykowy z Bluetooth, który jest prosty w obsłudze i działa bez zarzutu. W Tipo nietrudno znaleźć wygodną pozycję za kierownicą, pod warunkiem, że wybierzemy wersję wyposażenia, w której dostępna jest regulacja wysokości fotela. Kolumnę kierownicy w standardzie reguluje się w dwóch płaszczyznach. Sam fotel okazuje się dosyć twardy i słabo profilowany, ale jednocześnie wydaje się obszerny i zapewnia dobry komfort w długich podróżach.
Tipo sedan zaskakuje ilością miejsca na tylnej kanapie. Między innymi dzięki wyprofilowaniu oparć foteli z tyłu zostaje mnóstwo miejsca na kolana oraz na stopy, nawet jeśli kierowca mierzy ponad 190 cm wzrostu. W wyższych wersjach z tyłu pojawia się podłokietnik z rozkładanymi uchwytami na napoje, zaś schowki oferują łącznie 12 litrów pojemności. W Tipo bez obaw można komfortowo podróżować w cztery, a nawet w pięć osób.
Bagażnik Tipo sedan należy do jednych z największych w segmencie. Oferuje 520 litrów pojemności, a to 80 litrów więcej niż w Corolli i 14 litrów więcej niż w Peugeocie 301. Klapa po naciśnięciu guzika na kluczyku samoczynnie podnosi się do góry. Po złożeniu oparć tylnej kanapy tworzy się spory próg, co może utrudniać załadunek. Ponadto w bagażniku brak jakichkolwiek praktycznych udogodnień i mimo że jest on foremny, to zawiasy wnikają do środka.